środa, 16 października 2013

Kilka nowych ciuszków + farbujące skarpetki :D

No heeej :)

Kupiłam dzisiaj kurtkę więc robię foto i na bloga ;)


Przepraszam za jakość zdjęć ale jestem w pracy i nie mam warunków zbytnio :)
Ciepły, idealny na tę porę :)

Buciki i spodnie:




I teraz najlepsze! :D
Kupiłam sobie skarpetki rajstopowe, ponieważ mam tu zimno w pracy :)
Sklep obok więc poszłam, kupiłam i od razu założyłam.
Wieczorem rozbieram się a tu palce u jednej stopy mam niebieskie jakbym weszła w atrament! :D Weszłam widocznie w jakąś rozlaną wodę.
Cztery dni schodzi i jeszcze nie może :) Paznokcie mam jakbym pomalowała lakierem ;)
Zdjęcie po pierwszym myciu:




Po czterech myciach a raczej szorowaniach... ze skóry prawie zeszło z paznokci baaardzo malutko :)

Pozdrawiaaam :*

wtorek, 15 października 2013

Nowe paczuczki! + krem do rąk Kamill Hand Repair

Hej ;*

Pisałam ostatnio o zakupie parafiniarki, podgrzewacza do wosku i innych kosmetyków.
Wysłane w czwartek przyszły dopiero w poniedziałek, kurierowi widocznie się spieszyło na początek weekendu hehe ;P ale ważne, że już mam i mogę pokazać co :)






Trzy paczki :] Parafiniarki i wosku nie fotografowałam, przyjdzie czas jeszcze na ich sesję;)
Trzecia paczka do kosmetyki. A co dokładnie?


1. 10 szt pilniczków do paznokci
2. Pędzel do nakładania masek
3. Parafina różana 500g - zapach śliczny :)
4. Krem do rąk Silcare
5. Peeling do rąk Silcare
6. Wosk do depilacji - rolka mini
7. Olejek po depilacji
8. Rolka chusteczek kosmetycznych
9. Płyn do dezynfekcji
10. Płatki kolagenowe pod oczy
11. Kieliszek szklany do henny, liquidu itp.
12. Jako gratis dostałam zestaw do alg - miseczkę, szpatułkę i pędzel :)

Do moich zakupów doliczam również kupione wcześniej w sklepie firmowym Ziaji peeling enzymatyczny i tonik z serii PRO których nie ma na zdjęciach.

Ostatnio może nie mam więcej czasu ale więcej zapału do wykonywania zabiegów kosmetycznych nie tylko sobie więc przerzucam się powoli na kosmetyki z pompką - bardziej higieniczne i wygodniejsze.

Ostatnio pytałam Was, który box lepszy i zdecydowałam się na Shiny... ;) zakupiony teraz czekam na dostawę.

A teraz recenzja jednego z kosmetyków, który już mi się kończy...
Krem do rąk z firmy Kamill.

Co pisze producent?
Kamill Hand Repair to mocno regenerujący krem do rąk zawierający wyciąg z rumianku. Pomaga natychmiast w sytuacjach, gdy Twoje dłonie poddane są szczególnym obciążeniom, są szorstkie w dotyku, popękane i odwodnione. Intensywnie nawilżający mocznik, łagodzący wyciąg z rumianku oraz Panthenol, pielęgnują i regenerują wszelkie podrażnienia skóry rąk.
Nie zawiera perfum i barwników, bez emulgatorów, bez olejów mineralnych, tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.

Skład:





Co ja o nim myślę?
(+) fajna konsystencja... jest dość gęsty więc nie wypływa z buteleczki, łatwo go rozsmarować
(+) standardowy otwór, idealny wielkością
(+) wydajny - ja mam swój od lipca przy średnim użytkowaniu
(+) dobrze nawilża i wygładza dłonie. Po użyciu są miękkie i delikatne :)
(+) dość długo utrzymuje uczucie nawilżenia
(+) krem dostałam ale w Internecie wyszukałam, że jego cena to ok 10 zł więc nie dużo
(+) przy regularnym stosowaniu na prawdę dobrze sobie radzi z przesuszonymi dłońmi :)

(-) lekki, nieco dziwny zapach..

Otwór:

Konsystencja:


Moja ocena to 9,5/10. Nie mam dużego porównania co do kremów do rąk, nie często ich używam, nie mam suchych dłoni, jednak w okresie jesiennym robią się lekko przesuszone i kremik sprawdził się doskonale :) Nie wiem jak poradzi sobie z bardzo suchymi.

czwartek, 10 października 2013

o wszystkim po trochu :)

:) cześć. Jak u Was? Jak mija czas? Jaka pogoda??? U mnie zimno niemiłosiernie... Zarówno na dworze jak i w pomieszczeniu. Jestem teraz w pracy, grzejniki zimne... :/ Siedzę w bluzce, bluzie, płaszczu, polarze i pod kocykiem piję gorącą herbatę... TRAGEDIA! Na zewnątrz jest cieplej niż tutaj :) a co będzie jak przyjdą mrozy? Nie chce o tym nawet myśleć :)

Przez ten czas, kiedy mnie tu nie było bardzo dużo kosmetyków przewinęło się przez moje ręce, ciało i twarz :) Nie będę ich tu wszystkich opisywać bo nawet nie pamiętam. W najbliższym czasie może wybiorę jakieś warte uwagi moim zdaniem i zrecenzuję. Mam bzika na punkcie kosmetycznym, ale od kiedy zaczęłam pracę nie miałam niestety czasu na bloga, w wakacje miałam przerwę od studium no i jakoś przerwałam wykonywanie maseczek, codzienne nawilżanie ciała itp :) Kiedyś codziennie, po kąpieli balsam był obowiązkiem! Teraz się to zmieniło i widzę różnicę... Skóra stała się sucha i czasami lekko swędzi po goleniu itp. a teraz zbliża się zimno więc trzeba wrócić do starych przyzwyczajeń. Kupiłam dzisiaj sobie parafiniarkę, podgrzewacz do wosku i kosmetyki różne ;P Mam nadzieję że jutro mi to przyjdzie i wtedy się pochwalę! Zastanawiam się nad nagrywaniem filmików na YT. Można wtedy pokazać jak się wykonuje zabieg itp... Zastanowię się nad tym ;)

Tymczasem żegnam się z Wami i CIEPŁO pozdrawiam ;)

piątek, 4 października 2013

Shiny/glossy box? :)

Heeej ;*
Oj dawno mnie tutaj nie było... czy wróciłam na dobre nie wiem. Wszystko się okaże.
Co u mnie nowego? Wszystko. 
Zmiany na lepsze a to najważniejsze.
Otworzyłam sklep hydrauliczny - funkcjonuje już od marca i mam nadzieję na jego coraz lepsze prosperowanie :)
Jakby ktoś coś potrzebował z części lub porad hydraulicznych to ZAPRASZAM piszcie śmiało ;D

Mam do Was pytanko... chcę zamówić sobie pudełeczko kosmetyków jednak nie wiem które :)
Glossybox / shinybox? 
Pomóżcie...
Co o nich sądzicie?

P.S. Może ktoś chce kupić telefon? :P Nokia 500 stan bardzo dobry licytacja jeszcze do jutra ;)
http://allegro.pl/show_item.php?item=3578808280

poniedziałek, 11 marca 2013

Wyniki rozdania

Przepraszam, że dopiero teraz ale ostatnio sprawdziłam wszystkie zgłoszenia a dzisiaj losowanie :)

Losowanie odbyło się z pomocą strony http://classtools.net

Wygrywa...


puszka z bloga http://zapiski-grafomanki.blogspot.com

GRATULUJĘ!


Już piszę do Ciebie e-maila i czekam 3 dni na adres :)

wtorek, 5 marca 2013

wtorek, 19 lutego 2013

Wymiana :)

:* wczoraj mnie trochę zmobilizowałyście i po tym poście jakoś tak wchodziłam, wchodziłam i zatęskniłam więc dzisiaj notka ;D Na moim blogu była jakiś czas temu wymiana, później usunęłam notkę a teraz stwierdzam, że rozpoczynam kolejny etap ponieważ mam sporo półproduktów których nie używam z braku czasu a nie chcę, żeby się popsuły... Także jeśli chciałybyście którąś z tych rzeczy kupić lub się wymienić - piszcie pod postem lub na e-maila :) ivetteee93@gmail.com


1. Sodium cocoamphoacetate. Ważność do kwietnia 2014. Nie wiem ile było jej w pojemniczku od początku ale teraz jest ok 3/4.

 
2. Betaina kokamidopropylowa. Ważność do października 2013. Nie widać ile jest ale więcej niż połowa na pewno.






3. Gliceryna roślinna. Ważność do kwietnia 2014. Jest jej trochę więcej jak połowa.





4. Guma ksantanowa. Ważność do lipca 2014. Nie potrafię określić zużycia :) Chyba  coś ok. 5g...





5. Konserwant naturalny. Ważność do października 2014. Chyba z 7g jest.


6. Glyceryl cocoate. Ważność do października 2013. Niewielkie zużycie.





7. Keratyna hydrolizowana. Ważność chyba do czerwca 2014 (wyniosłam już do lodówki, sprawdzę później). Zużycie niewielkie.





8. Polysorbate 60. Ważność również zaraz zobaczę. Zużycie niewielkie...





9. Krem - podkład BB od Avon. Kolor Shell. Ja mam o nim nie najlepsze zdanie, recenzja TU ale pisałyście że nie jest taki straszny itp, może u Was się sprawdzi. Użyty raz do testów.





10. Lakie Lovely, Color Mania z satynową poświatą. Ważny do kwietnia 2013. Użyty może z trzy razy...


11. Szampon koloryzujący Verona kolor granatowa czerń 10. 3 sztuki.





12. Cień do powiek Avon, kolor Olive. Nowy.





13. Magnetyczne plastry na noc Revitale. 3 sztuki.


14. Maska na twarz, szyję i dekolt. Wygładzająca z Perfecty do cery mieszanej i tłustej. Kupiłam sobie a z tyłu pisze że po 30 roku życia ;) a mama ma suchą skórę więc może ktoś by chciał z Was...






15. Korektor Sally Hansen. Kolor medium beige. Za ciemny dla mnie. Kupiony z pół roku temu, użyty tylko na ręku...:/





16. Make-up sceniczny długotrwale matujący. Soraya kolor miodowy. Ważność do marca 2014. Nie umiem stwierdzić, ile go zostało..





17. Róż Avon, kolor russet.





18. Kredka Avon z serii Color Trend. Z jednej strony czarna z drugiej fiolet :)


poniedziałek, 18 lutego 2013

Przepraszam, zaraz wracam...

Hej dziewczynki :* Nie pisałam sporo czasu i przepraszam ale nie wiem kiedy napiszę następny raz. CHYBA mam jednak nerwicę :) byłam u lekarza, w czwartek idę do drugiego. Mam nadzieję, że da mi leki bo jestem wyłączona z życia. Nie mam na nic siły, ochoty... strasznie się czuję. Nie mam pomysłu o czym mogę napisać a nawet jak pomysł jest to nie mam siły zrobić zdjęć lub myśleć^^ Prześlijcie mi proszę trochę energii <3 Mam nadzieję że niedługo mi się polepszy i wrócę do normalnego funkcjonowania. Póki co pewnie jakiś czas mnie nie będzie, a może pojawi się notka? :) Nie wiem. Rozdanie oczywiście trwa, wyniki będą w przewidzianym terminie. :) Buziaki.

http://beauty-by-ivette.blogspot.com/2013/01/moje-pierwsze-rozdanie_21.html

wtorek, 5 lutego 2013

Denko styczeń 2013, recenzje scrub do stóp Avon, mleczko do ciała z ekstraktem z aloesu Garnier, krem pielęgnacyjny Bambino + zamówienie z mydełkami;)

:) Witam witam ;* Moje pierwsze denko. Malutkie, ale zawsze cieszy ;D








1. Mleczko do ciała do skóry sucej i normalnej z Garniera.



Skład:




Co pisze producent?
 Nawilżające mleczko do ciała z ekstraktem z aloesu. Czy mleczko do ciała Garnier Nawilżająca Pielęgnacja 7 dni jest stworzona dla mnie? Tak, jeśli czujesz, że w ciągu dnia Twoja skóra ulega przesuszeniu. Tak, jeśli szukasz mleczka o lekkiej, szybko wchłaniającej się formule i przyjemnym zapachu, który długotrwale nawilży Twoją skórę, aby chronić ją przed ponownym przesuszeniem codziennie, 7 dni w tygodniu. Czym się wyróżnia? Lekka i szybko wchłaniająca się formuła mleczka została wzbogacona o ekstrakt z aloesu i L-Bifidus*, aby łagodzić Twoją skórę i chronić ją przed przesuszeniem. Twoja skóra na dłużej utrzymuje optymalny poziom nawilżenia.
*L-Bifidus inspirowany probiotykami znajdującymi się w jogurtach naturalnych, wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, takimi jak twarda woda, ogrzewanie, powodującymi nadmierne wysuszenie skóry.
Ekstrakt z aloesu bogaty w witaminy i minerały aloes znany jest ze swoich właściwości odżywczych i łagodzących.
Rezultat: nawilżona skóra przez 24 godziny.
Garnier Nawilżająca Pielęgnacja 7 Dni z ekstraktem z aloesu:
- pierwszeństwo dla składników pochodzenia naturalnego, wyselekcjonowanych z myślą o każdym typie skóry
- testowany na skórze wrażliwej
- testowany dermatologicznie
- bez sztucznych barwników

Co ja o nim myślę?
(+) szybko się wchłania, kiedy go kupowałam to było dla mnie bardzo ważne po mleczku z Soraya gdzie po użyciu wieczorem rano się jeszcze lepiłam :/
(+) opakowanie na zatrzask, nie ma problemu z otwieraniem czy wydobyciem mleczka
(+) ładny zapach
(+) skóra po jego użyciu nie lepi się
(+) cena. ja dałam za niego ok. 20 zł
(+) łatwa dostępność m.in. drogerie
(+) wydajny, długo go używałam, wystarczy mała ilość mleczka na sporą powierzchnię ciała ;p

(-) zbyt lejąca konsystencja jak dla mnie, spływa z ręki :)
(-) nawilża ale słabo

Ogólna ocena 7/10, może kupię jeszcze :)


2. Balsam do ciała poprawiający koloryt skóry Soraya, recenzja <tu>
3. Scrub co stóp Foot Works z Avon.

Skład:

Co pisze producent?
Wygładzający scrub do stóp Granat i Czekolada. Wmasować w stopy, zwracając szczególną uwagę na miejsca gdzie skóra jest przesuszona.

Co ja o nim myślę?
(+) całkiem przyjemny zapach
(+) wydajny, sporo się męczyłam żeby go zużyć ;)
(+) dobrze się pieni
(+) tani - coś koło 10 zł, nie wiem czy jest jeszcze w sprzedaży
(+) fajna konsystencja, nie mam już go więc nie zrobię zdjęcia niestety
(+) opakowanie z zakrętką :)

(-) nie peelinguje w ogóle

ogólna ocena to 4/10. Do mycia ok ale naskórek bardziej starł mi na dłoniach niż na stopach.

4. Krem pielęgnacyjny Bambino.




Skład:



Co pisze producent?
Krem pielęgnacyjny przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji delikatnej skóry twarzy i ciała niemowląt oraz małych dzieci. Dzięki starannie dobranym składnikom nawilżającym i pielęgnacyjnym pozwala utrzymać naturalną równowagę skóry i zapewnia jej długotrwałą ochronę przed wysuszeniem. Ma lekką konsystencję, która sprawia, że krem łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie zawiera barwników. Produkt posiada pozytywną opinię IMiD oraz atest PZH.

Co ja o nim myślę?
(+) tani, ok 8 zł
(+) ładny zapach
(+) całkiem dobrze nawilża
(+) szybko się wchłania. (Nie tak szybko jak mleczko Garniera ale szybko ;p) nie pozostawia filmu na skórze
(+) skóra staje się bardziej miękka po użyciu :)
(+) fajne opakowanie, praktyczne, spore zakręcane pudełeczko :)

(-) zapycha :( kupiłam z myślą o twarzy jednak zużyłam do ciała
(-) skład, i ta parafina na drugim miejscu w składzie :( w kremie dla dzieci...

Ogólna ocena 6/10. Pewnie kupię ponownie ale już nie do twarzy ;p


5. Żel pod prysznic Avon Senses, recenzja żeli niedługo :)
6. Mydełko glicerynowe z Choisee. W sumie nic szczególnego w nim nie zauważyłam, ani nie wysuszał ani nie nawilżał, wystarczyło mi na około miesiąc, pachniało całkiem ładnie i to tyle co o nim pamiętam ^^

I zamówionko z mydlarni Tuli:


Kokosowy odplamiacz i mydełka po ok. 40 gram każde. Mleczne, owsianka (miły gratis ;), czekoladowe, dla alergików i węglowe. Jak sprawdzę to napiszę o nich coś :)

Trzymajcie się buziaki ;*

wtorek, 29 stycznia 2013

Zakupy

Cześć dziewczynki :)
Na początku przepraszam, ale muszę się wygadać :)
W piątek po południu i sobotę rano było mi strasznie niedobrze, słabo i bolał mnie brzuch. W niedzielę wieczorem a raczej już wczesną nocą - około północy kiedy kładłam się spać dostałam jakby drgawek i kołatanie serca... nie mogłam tego opanować. Wzięłam tabletki na uspokojenie i wylądowałam na pogotowiu. Przyjął mnie mężczyzna w kalesonach i jakiejś bluzie jakby narciarskiej <?> nawet nie zmierzył mi ciśnienia tylko powiedział że to na tle nerwowym i przepisał bardzo mocne tabletki uspokajające. W poniedziałek rano pojechałam do ośrodka zdrowia, mojego lekarza rodzinnego do którego zawsze chodzę nie było więc przyjęła mnie doktor pediatra :) zbadała i stwierdziła, że warto wybrać się do endokrynologa bo podejrzewa niedoczynność nadnerczy. U endokrynologa swoją drogą byłam już niedawno popatrzył na mnie powiedział że nic mi nie jest i tyle. Poleciła dobrego lekarza ale niestety, pani endokrynolog kończy przyjmować prywatnie a państwowo się czeka z kilka lat przecież. W internecie wyczytałam, że możliwe że mam wtórną niedoczynność od przyjmowania glikokortykosteroidów. A stosuję maść na egzemę na kostce... Przeczytałam ulotkę i faktycznie, pisze że przy zbyt częstym stosowaniu może pojawić się objawy jak przy niedoczynność nadnerczy. Teraz muszę znaleźć dobrego endokrynologa i sprawdzić czy to aby na pewno przez to, pamiętam jakieś pół roku temu dostałam podobnych drgawek ale oprócz tego czułam się masakrycznie, jakbym umierała... :/ i nie pamiętam czy wtedy również stosowałam jakąś maść ze steroidami :/ a co najlepsze, mam bardzo powiększony węzeł chłonny, chirurg wysłał mnie do szpitala (we wrześniu) na badania i biopsję. Zrobili mi tam na miejscu morfologię, rtg klatki i usg gdzie stwierdzili, że to nie jest węzeł ;] więc w takim razie co? - powiedział kolejny chirurg chyba już czwarty u którego byłam, zrobił usg powiedział że to nieszkodliwy węzeł i możliwe że właśnie od egzemy którą mam na kostce. Wtedy dermatolog przepisała mi te maści i kremy od których prawdopodobnie mam teraz niedoczynność kory nadnerczy... I koło się zamyka :) Nie wiem co lepsze, jeśli to przez to muszę przestać stosować kremy i choroba wróci ale jeśli nie przez to będzie chyba gorzej... Sama nie wiem, najgorsze jest to że nie wierzę w lekarzy i w to że niedługo się dowiem co mi jest... Trzeba odwiedzić chyba wszystkich lekarzy, może któryś kiedyś postawi słuszną diagnozę. Porażka!!! :/

Nie wiem czy komuś chciało się to czytać ale po prostu musiałam się wygadać :/

A teraz przechodzę już do tematu ;) Moje ostatnie zakupy:



1. Krem do stóp z Avonu
2. Peeling z Joanny - cudny ten zapach ;p
3. Kokosowe mleczko do ciała z Ziaji - pacnie jak jogurt kokosowy ;)
4. Szampon przeciw wypadaniu włosów Seboradin - już któreś opakowanie z kolei... lubię go.
5. Podkład True Match z Loreal, na promocji 40% Rossmanna :) nie wiedziałam który wybrać, czytałam niby dużo recenzji na temat podkładów ale wtedy mi wszystko wyparowało z głowy ;)
6. Maseczka rozświetlająca i wygadzająca. Później przeczytałam że wygładzająca jest od 30 lat więc oddam mamie;] a rozświetlająca póki co użyta raz i recenzja będzie niedługo
7. Krem pod oczy Kozie mleko z Ziaji

I to by było na tyle ;) Znacie któryś z tych kosmetyków? Jakie jest Wasze zdanie o nich ? ;) ;*


Przypominam o rozdaniu. <Tu>

I zapraszam na rozdanie u Kornelii :)
<klik tu>

piątek, 25 stycznia 2013

System do wybielania zębów "Biała Perła"

Witam :) Jak zwykle gdy coś muszę zrobić znajduję inne, ciekawsze zajęcie. Tak jest i teraz. Jutro mam egzamin, w niedzielę drugi a ja piszę notkę na bloga ;p a co tam ;)
Chciałam Wam podziękować że do mnie zaglądacie, komentujecie i obserwujecie.
Naprawdę dużo to dla mnie znaczy i motywuje :) Dzisiaj mój blog był wyświetlony ponad 400 razy! Jak to zobaczyłam to zaniemówiłam ;) Dzięki dzięki dzięki!! <3

Dzisiaj recenzja, którą zamierzałam napisać już jakiś czas temu. System do wybielania zębów "Biała Perła"






Zestaw zawiera:
1. 3 specjalistyczne aplikatory:




Tak wygląda nowy. Należy zanurzyć go na kilka sekund w gorącej wodzie a następnie włożyć do ust i zacisnąć zęby, aby odznaczyć kształt :) Tak wyglądają po dopasowaniu:

2. 2 tuby z żelem po 65 g. tubka według producenta wystarczy na 65 aplikacji, moim zdaniem na trochę mniej:)

3. Etui do aplikatorów:




4. Strzykawka do nakładania żelu:




5. Instrukcja przeprowadzenia kuracji (wszystko dobrze opisane):

6. Wskaźnik skali bieli zębów:

Na system trafiłam dzięki mojemu dentyście jakoś w wakacje:) Miałam ochotę zastosować paski wybielające i zapytałam wtedy co o nich myśli. Powiedział, że lepszym rozwiązaniem będzie biała perła. Używałam 2 razy dziennie po 30 minut przez miesiąc. Efekty były widoczne i to całkiem spore! Co kilka miesięcy trzeba powtarzać wybielanie. Zostało mi z pół tubki i zaczynam powoli ostatnio ale coś marnie mi idzie, zapominam ciągle ^^

Co pisze producent?
- redukcja płytki nazębnej
- zapobieganie stanom zapalnym dziąseł
- wybielanie zębów
- aplikatory na zęby - pełne i precyzyjne dotarcie żelu do całej powierzchni zębów
- zawiera fluorek sodu - służy remineralizacji szkliwa zębów
- bezpieczne i skuteczne działania żelu w warunkach domowych
 Żel działa na naturalne zęby i nie ma wpływu na plomby i korony. Nie należy używać żelu przy nadwrażliwych zębach i szyjkach zębowych. W przypadku wystąpienia nadwrażliwości należy postępować zgodnie z instrukcjami w ulotce. 

Co ja o nim myślę?
(+) wybiela!! dobrze wybiela, różnica widoczna już po pierwszym tygodniu stosowania
(+) zapobiega tworzeniu się kamienia nazębnego. Kamień miałam zdejmowany właśnie w wakacje, przed rozpoczęciem stosowania białej perły. Do tej pory nie mam śladu kamienia
(+) wydajny. Tak jak pisałam, tubka wystarczy na ok 50 aplikacji
(+) cena. Dałam za niego ok. 50 zł. Wybielanie u dentysty byłoby dużo droższe :)
(+) łatwa dostępność. W aptekach

(-) ciężko wytrzymać czasami dłużej niż pół godziny z tym w ustach :)
(-) może wystąpić nadwrażliwość. Chociaż producent o tym ostrzega, ja mam mocne zęby ale czasami mnie po prostu bolały... wtedy był dzień przerwy i wszystko wróciło do normy.

Moja ocena to 10/10 ;) mimo że nie można mówić przez pół godziny, ważne że po prostu działa! Polecam  jak najbardziej:)

czwartek, 24 stycznia 2013

Maska oczyszczająca z glinką szarą Ziaja

Właśnie zmyłam z twarzy maseczkę oczyszczającą Ziaja z glinką szarą. Przeznaczona do skóry mieszanej, tłustej, trądzikowej.


Co pisze producent?
- zmniejsza widoczność rozszerzonych porów, glinka szara oczyszczająca - zawiera siarkę, magnez, wapń oraz mangan, jest źródłem mikroelementów: głownie krzemu (około 45%), glinu (około 30%) i żelaza (około 2,5%)
- normalizuje pracę gruczołów łojowych, kompleks proteinowo-cynkowy - łączy właściwości antybakteryjne cynku i łagodzące protein. Zapobiega powstawaniu podrażnień, wywołanych nadmiernym gromadzeniem się sebum na powierzchni skóry. Reguluje proces keratynizacji naskórka oraz chroni przed nadmierną utratą wody.
- skuteczni łagodzi podrażnienia skóry, prowitamina B5 - aktywnie nawilża oraz skutecznie reguluje podrażniony naskórek. Alantoina - pochodna mocznika o doskonałych właściwościach kojących i osłaniających naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia oraz zmniejsza skłonność do ich powstawania.

2-3 razy w tygodniu nałożyć na skórę twarzy grubą warstwę maski. Zmyć letnią wodą po około 10-15 minutach.

Skład:
Aqua, Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Kaolin, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Steatate, Cetyl Alcohol, Glycerin, Hydrogenated, Coco-Glycerides, Polyacrylamide, C 13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Dimethicone, Titanium Dioxide, Saccharomyces/Zinc Ferment, Panthenol, Allantoin, Xanthan Gum, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Diazolidinyl Ureaa, Parfun (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Sodium Hydroxide.

Co ja o niej myślę?
(+) wygładza skórę
(+) dobrze matuje
(+) fajna konsystencja, dobrze się rozprowadza
(+) tania, ok. 1,5 zł
(+) łatwa dostępność
(+) opakowanie wystarcza na 2 razy spokojnie

(-) wysusza. Mam cerę mieszaną, po zmyciu maseczki musiałam nałożyć krem
(-) ciężko ją zmyć, potrzebny będzie jakiś ręczniczek bądź szmatka
(-) nie zmniejsza widoczności rozszerzonych porów
(-) nie zauważyłam jakiegoś szczególnego oczyszczenia
Podrażnień nie mam więc nie wiem jak działa w tej kwestii.

Konsystencja:






Daję jej 6/10, taka zwykła maseczka. ;)


Rozdanie.
Klik.